Jeszcze dziś rano wydawało się, że wychowanek „Królewskich” nie wystąpi w zaległym meczu LaLiga, niezwykle ważnym dla losów mistrzostwa Hiszpanii. W niedzielnym starciu z Sevillą ujrzał bowiem piątą żółtą kartę, za którą powinien pauzować w kolejnej kolejce.
Real złożył jednak odwołanie do Komitetu Apelacyjnego i był pełen optymizmu przed wydaniem decyzji. Zinedine Zidane zabrał bowiem swojego podopiecznego do Vigo, wierząc w pozytywne rozwiązanie całe sprawej. Decyzja Francuza okazała się w pełni słuszna.
Chociaż wczoraj Komitet Rozgrywek podtrzymał werdykt sędziego Undiano Mallenco, to kolejna instancja odwoławcza przyznała rację klubowi z Madrytu, uznając kartkę za niesłuszną i jednocześnie ją anulując. Obrońca może zatem wybiec dziś na boisko i niewykluczone, że pojawi się w podstawowym składzie (początek o 21:00).
Całą sprawę skomentowały już katalońskie media, które mówią o skandalu i kolejnej decyzji na korzyść Realu. Nacho został ukarany przez arbitra za wymianę zdań z piłkarzem Sevilli, Joaquinem Correą, który chwilę wcześniej go faulował i odepchnął.