Ostatniego lata władze kraju z Bliskiego Wschodu otworzyły się na wprowadzenie prywatnych środków w rozwój tamtejszego futbolu. Dzięki temu przed najbogatszymi saudyjskimi ekipami otworzyły się nowe perspektywy pozyskiwania najbardziej wartościowych graczy.
Jeszcze przed nastaniem tego momentu tamtejsze kluby dysponowały już pokaźnymi środkami, ale w dużej mierze mogły je przeznaczać tylko na pensje zawodników. Dlatego poszukiwały na rynku różnego rodzaju okazji.
Za jedną z nich można uznać sprowadzenie Milana Pavkova przez Al-Fayha FC w sierpniu 2022 roku z Crvenej zvezdy.
Wówczas serbski zespół zgodził się zainkasować 800 tysięcy dolarów za swojego czołowego strzelca, któremu udało się wpakować dwukrotnie piłkę do siatki w starciu z Liverpoolem w wygranym meczu w Lidze Mistrzów w sezonie 2018/2019.
Przytoczona suma miała od razu trafić w całości na konto ekipy z Belgradu po dopełnieniu niezbędnych formalności.
Drużyna z Arabii Saudyjskiej zarzekała się początkowo, że wypełniła ten obowiązek, ale żadne pieniądze nie trafiły do Crvenej zvezdy, która po blisko miesięcznym oczekiwaniu poinformowała przeciwną stronę o zamiarze złożenia skargi do FIFA.
Perspektywa wyciągnięcia konsekwencji wobec Al-Fayha FC ze strony światowej centrali skłoniła tamtejszych przedstawicieli do wysłania przelewu o wartości... 799 990 dolarów.
Ekipa z Belgradu uznała to za zniewagę i nie zamierzała domagać się otrzymania brakujących dziesięciu dolarów. Dlatego złożyła wniosek o ukaranie saudyjskiego klubu.
Dziennikarze Sportklub.rs. uważają, że skarga złożona przez serbską drużynę spotkała się z akceptacją FIFA, która po blisko rocznym badaniu sprawy zobowiązała klub z Bliskiego Wschodu nie tylko do przelania brakującej sumy, ale także zapłacenia odsetek w wysokości 5260 dolarów oraz grzywny o wartości 100 tysięcy dolarów.
Tym samym za to „drobne niedopatrzenie” Al-Fayha FC poniesie dodatkowe straty - łącznie 105 270 dolarów.