To on zastąpi Bartłomieja Wdowika w Jagiellonii Białystok!?

2024-05-11 15:10:37; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
To on zastąpi Bartłomieja Wdowika w Jagiellonii Białystok!? Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Transfery.info

Bartłomiej Wdowik może latem opuścić Jagiellonię Białystok nawet za kilka milionów euro. Zdaje się jednak, że „Duma Podlasia” jest na to dobrze przygotowana i kandydata na jego następcę ma już we własnych szeregach.

Bartłomiej Wdowik rozgrywa fenomenalny sezon w barwach Jagiellonii Białystok i znacznie przyczynił się do tego, że „Duma Podlasia” jest blisko mistrzostwa Polski. Lewy obrońca ma w tej kampanii aż dziesięć ligowych bramek, co jest najlepszym wynikiem w klubie. Takim samym rezultatem mogą pochwalić się również Jesús Imaz oraz Afimico Pululu. Wdowik, który uchodzi za specjalistę od stałych fragmentów gry, dołożył do tego jeszcze pięć asyst.

Takie statystyki z pewnością przyciągnęły uwagę wielu zagranicznych klubów i wydaje się, że najbliższe okienko transferowe będzie idealnym czasem do opuszczenia Białegostoku. Lewy obrońca najprawdopodobniej właśnie rozgrywa swój sezon życia, co oznacza, że Jagiellonia ma szansę na zarobek naprawdę pokaźnej kwoty.

Z punktu widzenia samego zawodnika również wydaje się to odpowiedni moment na wyjazd z ojczyzny. Ma na koncie ponad 100 spotkań w Ekstraklasie, debiut w reprezentacji Polski i zaraz skończy 24 lata, więc to ostatnia chwila, by był traktowany jeszcze za w miarę młodego i perspektywicznego zawodnika.

Jeżeli Wdowik rzeczywiście opuści Białystok, to Jagiellonia wcale nie będzie musiała rozpaczliwie szukać jego następcy. W swoich szeregach ma 18-letniego Jakuba Lewickiego, który w tym sezonie regularnie pojawia się na boisku na końcówki spotkań. Pomimo młodego wieku, lewego obrońcy wcale nie można nazwać niedoświadczonym, ponieważ koszulkę Jagiellonii, której jest wychowankiem, zakładał już 42 razy i zanotował w nich trzy trafienia oraz asystę.

Może okazać się więc, że Jagiellonia zacznie specjalizować się w „produkcji” lewych obrońców i, po ewentualnej sprzedaży Wdowika, postanowi zaufać właśnie Lewickiemu.