O śmierci byłego pomocnika Lech Poznań poinformował w środowe popołudnie. Klub dodał, że Eugeniusz Głoziński od dłuższego czasu zmagał się z ciężką chorobą.
„Z przykrością informujemy, że w wieku 63 lat po ciężkiej chorobie zmarł Eugeniusz Głoziński. To człowiek-instytucja w Lechu. Wychowanek klubu, jego piłkarz, później pracownik. Związany był z Kolejorzem przez blisko pół wieku. Geniu, na zawsze zostaniesz w naszych sercach!” - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Śmierć 63-latka to ogromna wyrwa dla środowiska kibiców „Kolejorza” oraz całej polskiej piłki. Był on bowiem związany z poznańskim klubem przez blisko pół wieku.
Najpierw występował tam jako zawodnik w latach 1970-1980, z kolei później był odpowiedzialny za sprzęt zawodników. Przez ten czas zdobył dużą popularność nie tylko wśród piłkarzy, ale też kibiców i działaczy wielkopolskiego klubu.
Zawodnicy Lecha, by upamiętnić Głozińskiego, wybiegli w czarnych opaskach na ramieniu na ligowy mecz przeciwko Pogoni Szczecin.