Okazuje się, że tej zimy możemy być świadkami dwóch rekordowych odejść z Ekstraklasy. W środowe przedpołudnie Brighton poinformował o sprowadzeniu z Pogoni Szczecin Kacpra Kozłowskiego. Kwota transakcji przekroczyła dziesięć milionów euro, a pomocnik został wypożyczony do belgijskiego Royale Union Saint-Gilloise.
Prawdopodobnie jednak nie tylko „Portowcy” zarobią tej zimy na swoim wychowanku sowitą kwotę, bo na duże pieniądze mogą liczyć też właściciela lidera Ekstraklasy, czyli Lecha Poznań.
Od jakiegoś czasu mówi się o tym, że z drużyną pożegna się Jakub Kamiński. Skrzydłowy od dłuższego czasu spisuje się bardzo dobrze i jest jedną z czołowych postaci ekipy prowadzonej przez Macieja Skorże. Ponadto ma też na swoim koncie debiut w dorosłej reprezentacji Polski.
Nie może zatem dziwić fakt, że interesują się nim inne zespoły. Choć chce go wiele ekip, to wszystko wskazuje na to, że trafi do Bundesligi, a konkretniej do VfL Wolfsburg.
Według informacji podawanych przez „Kickera” w ciągu kilku najbliższych dni powinien podpisać on kontrakt z nowym zespołem. Jednak w przeciwieństwie do Kozłowskiego, Kamiński opuści obecną drużynę dopiero latem. Teraz natomiast skupi się na walce o mistrzostwo Polski.
Nieoficjalnie mówi się, że kwota transakcji powinna wynieść blisko dziesięć milionów euro. W Niemczech 19-latek będzie mógł liczyć na pomoc innego Polaka, Bartosza Białka. Co ciekawe, obaj zawodnicy mają tego samego agenta, Bartłomieja Bolka. To właśnie on stoi za oboma ruchami.
Kamiński rozegrał w tym sezonie 19 meczów, a jego dorobek to sześć goli i cztery asysty.