W czwartek Lech Poznań zmierzy się w Pucharze Polski z Arką Gdynia, z kolei w niedzielę zagra w Ekstraklasie z Piastem Gliwice. W trakcie konferencji prasowej na kilka pytań przed tymi meczami odpowiedział jego trener John van den Brom.
Jedno z nich dotyczyło pozycji ofensywnego pomocnika. Zadający je dziennikarz ocenił, że grający na „dziesiątce” Filip Marchwiński stracił formę z początku sezonu, a i Afonso Sousa ostatnio nie zachwycił. Zapytał, czy na tę pozycję może zostać przesunięty Ali Gholizadeh, bo jego zdaniem Irańczyk nie jest typowym skrzydłowym.
Opiekun drużyny „Kolejorza” kompletnie się z tym nie zgodził.
- Krótka odpowiedź. My kupowaliśmy Alego Gholizadeha jako skrzydłowego. Na tej pozycji ja go widzę i na tej pozycji uważam, że powinien grać. Nie widzę go na „dziesiątce”, grającego tam regularnie. Nie chcę mówić nic więcej, bo to wywoła tylko niepotrzebną dyskusją - przyznał holenderski szkoleniowiec.
Gholizadeh dołączył do Lecha latem w trakcie rehabilitacji po kontuzji kolana. Tak naprawdę dopiero łapie rytm meczowy. W Ekstraklasie zanotował na razie trzy występy. Ostatnio pojawił się w podstawowym składzie na spotkanie z Koroną Kielce.
***