Ofensywny pomocnik miewał różne momenty w zespole „Kolejorza”.
Najlepsze chwile w nim spędził pod wodzą Macieja Skorży, kiedy to odgrywał jedną z głównych ról w drużynie, która sięgnęła po mistrzostwo Polski.
Przed tym sukcesem doszło do zawarcia z Portugalczykiem nowego kontraktu, ważnego do 30 czerwca 2024 roku i zawierającego opcję przedłużenia.
Wykonanie tego ruchu nie okazało się zbyt szczęśliwe dla obu stron, ponieważ po świetnym sezonie z własnej woli z ławką trenerską Lecha Poznań rozstał się Skorża.
Ta roszada wpłynęła negatywnie na João Amarala, który zaczął stopniowo odgrywać coraz mniej istotną rolę w układance szkoleniowca Johna van den Broma.
Z tego powodu mówi się od pewnego czasu o odejściu 31-letniego piłkarza, co powinno wkrótce nastąpić.
Świadczą o tym wieści o przejściu do konkretów przez Urawa Red Diamonds, za którego wyniki odpowiada obecnie... Skorża.
Marco Molla przekonuje, że klub z Japonii wystosował formalną ofertę „Kolejorzowi” za ofensywnego pomocnika po tym, jak ustalił z nim wszelkie warunki indywidualnej umowy.
Lech Poznań nie będzie zapewne krytycznie spoglądał na nadesłaną propozycję i przystanie na przedwczesne zakończenie współpracy z Portugalczykiem, który w tym sezonie nie pojawił się jeszcze ani razu na boisku.
W poprzednich rozgrywkach zanotował cztery trafienia i cztery asysty w 34 meczach.