Lech Poznań ma w rundzie wiosennej niewątpliwie problem, jeśli chodzi o łączenie Ligi Konferencji Europy z Ekstraklasą. O ile w pierwszej części sezonu wydawało się to opanowane, o tyle teraz podopieczni Johna van den Broma przegrali dwa spotkania, które odbywały się pomiędzy starciami z Bodø/Glimt.
Czy tym razem „Kolejorz” wyciągnie wnioski i zaprezentuje się nieco lepiej? Odpowiedź na to pytanie powinniśmy poznać w niedzielne popołudnie, bo wtedy mistrz Polski zmierzy się z Piastem Gliwice.
Rywal Lecha również nie odpoczywa i to pomimo braku rozgrywek ligowych. W niedzielę Djurgårdens zaliczy spotkanie w ramach 1/4 finału Pucharu Szwecji przeciwko Malmö.
Jeden z duetu trenerów Thomas Lagerlöf między wierszami zapowiedział, że może dojść do kilku roszad kadrowych. Wszystko po to, by oszczędzać się przed rewanżem w europejskich pucharach.
- Musimy ocenić teraz, jak czują się nasi zawodnicy. Mamy przecież szeroką kadrę z wieloma dostępnymi zawodnikami. W niedzielę mogą wystąpić nawet zawodnicy, którzy ostatnio nie byli dostępni. Możliwe zatem, że przeciwko Malmö nie będzie to zupełnie identyczna jedenasta - stwierdził.
To podejście ewidentnie nie spodobało się kapitanowi Magnusowi Eriksenowi, który również zabrał głos w sprawie.
- Przed nami bardzo ważny mecz w Pucharze Szwecji, a my przecież ostatnio odpoczywaliśmy. Zjedliśmy świąteczną szynkę i przez półtora miesiąca mieliśmy wolne. Myślę, że większość graczy chce grać, więc wyjdzie i damy z siebie wszystko. Nie ma znaczenia, jaka drużyna się z nami mierzy - stwierdził w rozmowie z aftonbladet.se.
Początek niedzielnego spotkania Djurgårdens z Malmö FF o 16:00.