Zespół „Biało-Czerwonych” wywalczył w olbrzymich bólach awans na Mistrzostwa Europy i rozpoczął już szeroko zakrojone przygotowania do pojedynków grupowych z Holandią, Austrią oraz Francją.
W obliczu naszego aktualnego położenia jesteśmy przez wielu ekspertów skazywani na porażkę i zajęcie czwartego miejsca w tabeli. Z tymi opiniami nie zgadza się między innymi legendarny Włodzimierz Lubański.
Były reprezentant Polski przyznał w rozmowie z Bogumiłem Burczykiem na „WP SportoweFakty”, że fakt rywalizacji w najtrudniejszej grupie na EURO 2024 nie musi oznaczać poniesienia sromotnej porażki.
- Nie jesteśmy skazani na pożarcie. Trener Michał Probierz zaczyna realizować swoją wizję, a zespół wygląda lepiej niż choćby pod koniec zeszłorocznych kwalifikacji. Oczywiście chciałbym, żebyśmy zakręcili się koło medalu, ale zdaję sobie sprawę, że to arcytrudne zadanie i szanse na powodzenie są niewielkie - stwierdził 77-latek.
- Najważniejsze, żebyśmy wychodzili na mecze pewni siebie, w bojowym nastawieniu. Nie jest wcale powiedziane, że nie wyjdziemy z tej grupy. Trudno mi jednak podać jakieś konkretne wartości, określające nasze szanse. Wiem za to, że udowodniliśmy, iż potrafimy rywalizować z silnymi drużynami. Walia to nie jest zespół z pierwszej łapanki, tylko kompletny, a jednak to my jedziemy na Mistrzostwa Europy - dodał mistrz olimpijski z 1972 roku.
Reprezentacja Polski rozpocznie swoją walkę o wyjście z grupy od meczu z Holandią w dniu 16 czerwca o godzinie 15:00. Następnie czekają ją potyczki z Austrią (21 czerwca o godzinie 18:00) i Francją (25 czerwca o godzinie 18:00).