Zespół z Doniecka dość niespodziewanie pokonał w pierwszej kolejce Champions League faworyzowane Napoli 2:1. Cień na to osiągnięcie rzuca jednak podejrzenie stosowania dopingu przez kapitana „Hirnyky”, Darijo Srnę. „Sportske Novosti” informuje, że próbce moczu zawodnika znalazły się niedozwolone substancje, co może nieść za sobą poważne konsekwencje.
Na ten moment UEFA nie wydała jeszcze oficjalnego stanowiska, ale chorwaccy dziennikarze uznają za niepokojący fakt, iż ani Ukraińcy, ani Srna nie komentują sprawy. Co więcej, obrońca nie zagrał w ostatnim meczu ligowym, w którym przeciwnikiem Szachtara był Czarnomoreć Odessa. Trener tłumaczył, że odsunął zawodnika od składu, by dać mu odpocząć (dotychczas 35-latek wystąpił we wszystkich spotkaniach), ale możliwe, że UEFA tymczasowo zawiesiła piłkarza na czas dalszego badania próbek.
„Sportske Novosti” twierdzi, że wersja z zawieszeniem jest bardziej prawdopodobna, ponieważ to nie pierwszy raz, kiedy Srna ma problemy z dopingiem. Dziennik dotarł do informacji, że na wiosnę sezonu 2016/17 piłkarz był kontrolowany cztero- czy nawet pięciokrotnie i raz badania wykazały stosowanie przez niego niedozwolonych środków, choć i to są nieoficjalne informacje.
Okolicznością, która sprawia, że na oficjalne komunikaty trzeba jeszcze poczekać ma być to, że wspomniane badania były przeprowadzane przez ukraińską federację, kiedy Szachtar nie grał już w europejskich pucharach. Zatem dla UEFA doping u Srny jest sprawą zupełnie nową. Kontrola antydopingowa może potrwać kilka dni. Jeśli próbka A wykaże obecność niedozwolonych substancji, przebadana zostanie próbka B. W 99 procentach przypadków badanie drugiej próbki potwierdza wcześniejsze wyniki.
Na ten moment nie wiadomo, jakie konsekwencje mogą czekać piłkarza, a także jego klub.