Po ostatniej porażce przeciwko Wiśle Płock (0-1) do dymisji podał się trener Marek Gołębiewski. Początkowo mówiło się, że zastąpi go Leszek Ojrzyński, ale ostatecznie wybór padł na Aleksandara Vukovicia.
Serb nie miał zbyt wiele czasu na to, by przygotować zespół, ale mimo to udało mu się odmienić swoich podopiecznych i ci pewnie pokonali Zagłębie Lubin w stosunku 4-0.
Po meczu 42-latek stanął przed kamerami Canal+.
- To moment, w którym zespół potrzebuje dużo więcej niż wygrać tylko jeden mecz, aby poprawić sobie humory. Od czegoś trzeba jednak zacząć - stwierdził.
- Wielkie brawa, że udało nam się w końcu przełamać złą passę i pokazać wiele pozytywów. Zdaję sobie sprawę, że to dalekie od poziomu, którego wymagamy, natomiast znajdujemy się w trudnej sytuacji i każde zwycięstwo - nawet mniej okazałe - bym przyjął - dodał.
Vuković jest świadom tego, że jego podopieczni mają jeszcze wiele do zrobienia, aby wskoczyć na odpowiedni pułap.
- Zauważyłem dziś wiele błędów indywidualnych, które kosztowały nas w niektórych momentach wiele sił. Drużyna nadal jest na stosunkowo niskim poziomie w stosunku do tego, na co ją stać. Od czegoś musimy jednak zacząć i dziś było dużo konsekwencji w naszych poczynaniach. Do tego doszła siła mentalna, która była atutem, bo początek to dosyć niemrawa gra.
Wyjść z sytuacji, w której jesteśmy, nie jest proste.
- Duże brawa dla chłopaków, że pokazali serce, charakter i dali sygnał, że zrobią wszystko, aby było lepie - zakończył.
Kolejny mecz mistrzowie Polski rozegrają już w niedzielę. Rywalem będzie Radomiak Radom.