„Wojskowym” udało się postawić pół kroku w celu wywalczenia awansu. Dzielnie walczyli oni na duńskiej ziemi, za każdym razem wyrównując stan rywalizacji.
Ostatecznie pojedynek na MCH Arena zakończył się wynikiem 3:3.
Niemiecki szkoleniowiec pojawił się na konferencji z poczuciem dobrze wykonanego zadania, choć oczywiście błędy po stronie jego podopiecznych były widoczne gołym okiem.
– Zmierzyliśmy się z bardzo dobrym zespołem, zwłaszcza w ataku. Moim zdaniem stawiliśmy czoła Duńczykom w odpowiedni sposób. Wielki szacunek i uznanie dla zespołu z powodu powrotu do spotkania, odrabiania strat za każdym razem. Przygotujemy się na rewanż przed własnymi kibicami. Jesteśmy w stanie osiągnąć cel, czyli wejść do Ligi Konferencji Europy, ale szanse nadal wynoszą 50 na 50 – ocenił Runjaić.
***
Liga Konferencji Europy: Szaleństwo, błędy i Tobiasz. Legia Warszawa remisuje z FC Midtjylland
***
– To zabawne, że zespół gra fantastycznie, wiele razy cierpiąc, a potem dyskutujemy o traconych golach. OK, to część gry, również moja praca, nie jestem z tego szczęśliwy, ale da się z tym żyć. Nie da się tego poprawić w 2-3 dni ani w 2-3 tygodnie. W czwartek straciliśmy bramki po stałych fragmentach. Możemy nad tym pracować, aczkolwiek wiemy o sile i potędze FC Midtjylland. Moglibyśmy lepiej bronić w tym elemencie, rozmawialiśmy o tej kwestii, lecz tak się czasami zdarza.
– Jestem szczęśliwy, że wróciliśmy do meczu. Trzeba mieć jakość, by zrobić coś takiego na wyjeździe. W Danii także graliśmy pod dużą presją, w dobrej atmosferze stworzonej przez kibiców, przeciwko zespołowi o naprawdę wysokiej jakości. Jestem wdzięczny, że nasza ekipa może się tak spisać i stworzyć takie widowisko – podsumował.
Rewanżowe spotkanie odbędzie się przy Łazienkowskiej, w czwartek 31 sierpnia o godzinie 21:00.