Trener Simone Inzaghi przygląda się od pewnego czasu uważnie rozwojowi ofensywnego pomocnika, dlatego zdecydował się umieścić go na liście zawodników uprawnionych do gry w Lidze Mistrzów.
Niedługo później utalentowany piłkarz znalazł się w kadrze meczowej na ligową potyczkę z Sampdorią. Wówczas 19-letni zawodnik przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych.
Nie dało się jednak ukryć, że Szymon Czyż z każdym upływającym tygodniem zbliża się do zaliczenia wyczekiwanego debiutu na seniorskim poziomie.
Ten nastąpił dość niespodziewanie w starciu z Club Brugge w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach na Starym Kontynencie, kiedy to reprezentant Polski U-19 pojawił się na boisku w 68. minucie meczu w miejsce Felipe Caicedo.
Nasz zawodnik nie wyróżnił się niczym szczególnym w trakcie swojego pobytu na murawie poza wyłapaniem żółtej kartki za przerwanie jednej z akcji rywali.
Występ ofensywnego pomocnika w tym spotkaniu był możliwy w dużej mierze ze względu na olbrzymie problemy kadrowe Lazio, które poleciało do Belgii bez dwunastu piłkarzy, którzy zmagają się z różnego rodzaju urazami (Stefan Radu, Gonzalo Escalante i Danilo Cataldi) lub zostali zakażeni koronawirusem (Luis Alberto, Ciro Immobile, Andreas Pereira, Lucas Leiva, Manuel Lazzari, Luiz Felipe, Djavan Anderson, Nicolò Armini i Thomas Strakosha).
Z tego też powodu Czyż był jednym z... najstarszych graczy znajdujących się na ławce rezerwowych w środowym pojedynku z Club Brugge.