26-letni środkowy obrońca od dawna znajduje się na celowniku kilku brytyjskich gigantów. Wydaje się, że sam zawodnik jest zdecydowany na opuszczenie „Świętych” na rzecz mocniejszej drużyny. Wskazuje na to przynajmniej ostatnia wypowiedź szkoleniowca Southampton, Mauricio Pellegrino. - Gdy z nim spacerowałem powiedział, że nie jest gotowy do gry, bo chce odejść z klubu - przyznał wprost 45-letni trener.
Liverpool, który od wielu miesięcy sondował możliwość pozyskania holenderskiego defensora, w pewnym momencie musiał porzucić starania związane z przeprowadzeniem hitowego transferu. Wszystko przez oskarżenia skierowane wobec „The Reds” przez Southampton. Liverpool miał bowiem rozpocząć niezgodne z prawem negocjacje z samym zawodnikiem.
Wszystko wskazuje jednak na to, że mimo wielkiego zamieszania, Jürgen Klopp nie zrezygnował z chęci pozyskania Van Dijka. „The Reds” wciąż chcą Holendra i zamierzają walczyć o jego podpis. Tym razem planują jednak działać ostrożnie i przekonać do sprzedaży swojej gwiazdy samych działaczy Southampton.
Nie będzie to oczywiście łatwe, ale z drugiej strony Liverpool jest w stanie wydać na Van Dijka naprawdę wielkie pieniądze. Na stole ma być 60 milionów funtów. Taka kwota uczyniłaby z Holendra najdroższego obrońcę w historii piłki, którym kilka godzin temu został Benjamin Mendy. Byłby to również największy transfer w dziejach klubu z Anfield.