Doświadczony napastnik nie otrzymał latem propozycji przedłużenia współpracy z Atlético Madryt i wraz z początkiem lipca wylądował na piłkarskim bezrobociu.
35-letni zawodnik nie narzekał przed i po nastaniu tego momentu na brak zainteresowania ze strony różnych klubów. Większość z nich nie potrafiła jednak sprostać oczekiwaniom ofensywnego piłkarza, któremu zależało w dużej mierze na otrzymaniu gwarancji notowania regularnych występów do momentu rozpoczęcia Mistrzostw Świata.
Z tego też powodu Luis Suárez przystał w ostatecznym rozrachunku na podpisanie półrocznego kontraktu i zaliczenie powrotu do Club Nacional, gdzie przygotował się do udziału w ostatnim mundialu w karierze.
Reprezentant Urugwaju zapewnił jednocześnie przed wyjazdem na zgrupowanie kadry, że nie przedłuży wygasającej umowy z macierzystym klubem, co znów zaczęło rodzić plotki o możliwym obraniu przez niego kierunku na Major League Soccer.
Lorena González z Relevo.com przekonuje, że doświadczony napastnik jest bliski zrealizowania takiego planu, ponieważ żona zawodnika i szwagierka prowadzą w jego imieniu zaawansowane negocjacje z Los Angeles Galaxy.
Obie strony przejawiają dużą gotowość do nawiązania współpracy, ale mimo to 35-latek nie otrzymał na razie propozycji zawarcia umowy jako Designated Player, dlatego też nie może liczyć na zgarnięcie wyższych zarobków niż 1,5 miliona dolarów.
Luis Suárez liczy na rozwiązanie tego problemu, ale w razie kłopotów ma przygotowany plan awaryjny w postaci podjęcia rozmów z Interem Miami i w dalszej kolejność ma wciąż na stole ofertę Grêmio Porto Alegre, gdzie inkasowałby nie tylko aż cztery miliony dolarów netto na rok, ale także podpisał kontrakt z brazylijskim klubem aż na trzy lata.
Napastnik zakończył swój drugi pobyt w Club Nacional na wywalczeniu mistrzostwa kraju i strzeleniu ośmiu goli oraz zanotowaniu trzech asyst w 16 występach.