Nominalny prawoskrzydłowy, który może także zagrać po przeciwległej stronie boiska oraz zająć miejsce na pozycji ofensywnego pomocnika, w trwającym sezonie wystąpił tylko dwa razy. Przełożyło się to na blisko 99 minut w rozgrywkach Pucharu Ligi Angielskiej.
Jeśli chodzi o Premier League oraz Ligę Mistrzów, 24-krotny reprezentant „Synów Albionu” raptem czterokrotnie łapał się do kadry meczowej. Nic więc dziwnego, że nastawia się on na styczniowy transfer.
28-latkowi bardzo zależy na regularnych występach, aby móc pokazać pokazać pełnie umiejętności. Liczy, że dzięki temu wzrosną jego szanse na udział w przyszłorocznych Mistrzostwach Europy.
Z uwagi na obecny kryzys wywołany pandemią koronawirusa w grę wchodzi wypożyczenie. Jak podaje „Manchester Evening News”, klub właściwie zgadza się na odejście Jesse’ego Lingarda, ale stawia przy tym jeden warunek.
„Czerwone Diabły” chcą, aby przyszły pracodawca wziął na siebie większą część ze stutysięcznej tygodniówki wszechstronnego zawodnika. O jego zakontraktowaniu myślą Inter Mediolan, Real Sociedad, Aston Villa, AC Milan czy Sheffield United. W obliczu najnowszych wieści największe szanse na pozyskanie Anglika mogą mieć przedstawiciele Premier League.
Umowa Lingarda wygasa w połowie 2021 roku, ale znajduje się w nim zapis o możliwości rozszerzenia współpracy o następne 12 miesięcy.