Porażka Manchesteru United w środowym meczu Ligi Mistrzów z Olympiakosem była bardzo symboliczna. Pokazała słabość zespołu Moyesa, którą "Czerwone Diabły" prezentują w Europie oraz na swoim krajowym podwórku.
Widmo całkowitego blamażu sportowego coraz częściej zagląda w oczy włodarzy klubu z Manchesteru. Z brakiem sukcesów piłkarskich wiąże się ewentualny problem z domknięciem budżetu. Manchester może w bieżących rozgrywkach Premier League nie wywalczyć sobie gry nawet w Lidze Europy. Taka ewentualność spowodowałaby stratę około 20 milionów funtów. United ma jednak pomysł jak zbilansować możliwe braki w budżecie.
Klub chce mocno zaangażować się w letnie sparingi, rozgrywane na podstawie lukratywnych umów. Manchester United rozważa możliwość rozegrania letniego tournée w "egzotycznych piłkarsko" krajach. W grę wchodzi wyjazd do krajów Bliskiego Wschodu, Ameryki lub Chin.
Już w połowie lutego zawodnicy Moyesa przebywali na kilkudniowym zgrupowaniu treningowym w Dubaju. Był to zabieg marketingowy, mający na celu zapewnienie sobie dodatkowych wpływów od reklamodawców oraz zdobycie szerszego grona kibiców z całego świata.