Po zwolnieniu Ole Gunnara Solskjæra „Czerwone Diabły” dążyły do zaoferowania posady menedżera w perspektywie długoterminowej. Kiedy jednak zostały przeanalizowane dostępne nazwiska, nie znaleziono odpowiedniego kandydata.
Mauricio Pochettino nie był w stanie odejść z Paris Saint-Germain, a Brendan Rodgers nie kwapił się do opuszczenia Leicester City, licząc na pracę w Manchesterze City.
Zważywszy na to wszystko Manchester United postawił na kandydaturę tymczasową w osobie Ralfa Rangnicka. Ten fakt z pewnością nie ułatwia Niemcowi zarządzania drużyną.
Pojawiły się już pierwsze zgrzyty z piłkarzami, lada dzień dojdzie do dużej zmiany u władz, ale w najbliższych miesiącach nie należy spodziewać się rozstania z Rangnickiem.
„The Telegraph” informuje, że klub powoli przymierza się do zatrudnienia nowego menedżera na następny sezon. Kandydatów obecnie jest sześciu, w tym trzech faworytów.
W tej chwili największe szanse na posadę mają wspomniani Pochettino oraz Rodgers, a listę uzupełnia Erik ten Hag, opiekun Ajaksu.
Na dalszych miejscach znajdują się Roberto Mancini, Gareth Southgate, a szefostwu marzy się również zatrudnienie Juliana Nagelsmanna, ale szanse na to są praktycznie zerowe.
Jednocześnie, jak podkreśla dziennik, nie można wykluczyć rozszerzenia listy w najbliższym czasie. Opcją pozostaje bowiem choćby Antonio Conte.
Ekipa z Old Trafford plasuje się dopiero na siódmej pozycji w tabeli Premier League. Głównym celem jest zatem zakończenie rozgrywek w pierwszej czwórce.