Ubiegłego lata „Czerwonym Diabłom” marzył się transfer prawoskrzydłowego klasy premium. Listę życzeń otwierał Jadon Sancho, a według władz Borussii Dortmund sam zawodnik był właściwie gotowy do powrotu na angielską ziemie. Operacja nie została jednak sfinalizowana.
Zamiast Anglika ekipa z Old Trafford sprowadziła utalentowanych Facundo Pellistriego oraz Amada Diallo, lecz w obu przypadkach jest to raczej melodia przyszłości. Ole Gunnar Solskjær potrzebuje piłkarza „na już”, dlatego poprosił klubowe władze o ponowną próbę zakontraktowania klasowego skrzydłowego.
Jak informuje „The Telegraph”, celem pozostaje gracz BVB, ale w orbicie zainteresowań Manchesteru United pojawiło się nowe nazwisko. Chodzi o Pedro Gonçalvesa.
22-latek nie tak dawno zawitał do Sportingu, a jego bilans z trwającej kampanii to 26 spotkań, 15 goli i pięć asyst. Dobra forma Portugalczyka zwróciła uwagę większych klubów, z „Czerwonymi Diabłami” na czele.
W umowie zawodnika zdolnego grać nie tylko na prawym skrzydle, ale i na pozycji rozgrywającego, znajduje się klauzula odstępnego o wartości 60 milionów euro. Zdaniem powyższego źródła będzie on jednak latem dostępny za o wiele niższą kwotę, co zamierza wykorzystać przedstawiciel Premier League.
Anglicy mają doskonałe skojarzenia z piłkarzami „Lwów”. To właśnie stamtąd sprowadzono Cristiano Ronaldo, a nie tak dawno Bruno Fernandesa, dziś absolutnego lidera drużyny. Niewykluczone zatem, że po zakończeniu sezonu ponownie podążą tym tropem.