Tammy Abraham przywdziewa obecnie trykot AS Romy. Od jakiegoś czasu stał się ważnym elementem zespołu, dlatego bardzo możliwe, że w przyszłości zmieni barwy i ponownie trafi do Premier League. Wydaje się to naturalny krok.
Pojawiły się wieści, że możliwy jest jego powrót do Chelsea.
Działacze klubu ze Stamford Bridge mają możliwość odkupienia tego gracza za kwotę 80 milionów euro. Klauzula zacznie obowiązywać od 1 lipca 2023 roku. „The Blues” monitorują sytuację, ale kto wie, czy sam zawodnik nie będzie chciał spróbować czegoś nowego.
Przyglądają się mu też inni przedstawiciele angielskiej ekstraklasy. Teraz do stołecznej drużyny dołączył także Manchester Untited - twierdzi „Daily Mirror”.
Nie jest tajemnicą, że jedną z największych bolączek drużyny Erika ten Haga wydaje się obecnie brak klasowego środkowego napastnika. W zimie na Old Trafford trafił wprawdzie Wout Weghorst, ale to zbyt mało, by zaspokoić ogromne potrzeby „Czerwonych Diabłów”.
Stąd pomysł, by przyjrzeć się sytuacji Abrahama. Jego dużym atutem jest oczywiście wiek - skończy w tym roku dopiero 26 lat - ale i doświadczenie w Premier League. Nie potrzebowałby tam zbyt wiele czasu na aklimatyzację.
Nie ma jednak wątpliwości, że do powodzenia transakcji potrzebna jest prawdopodobnie kwota zbliżona do wspomnianych 80 milionów euro.
Abraham, który trafił do Włoch latem 2021 roku, rozegrał w tym sezonie 34 mecze. W nich strzelił siedem goli, a do swojego dorobku dorzucił jeszcze pięć asyst.
Kontrakt ma ważny z Romą do 30 czerwca 2026 roku.