Mimo, że to „Królewscy” zdecydowanie lepiej weszli w sobotni mecz z Barceloną, ostatecznie doznali wysokiej porażki z „Dumą Katalonii”. Wicemistrzowie Hiszpanii pokonali madrytczyków aż 3:0 po bramkach Luisa Suáreza, Leo Messiego (z rzutu karnego) oraz Aleixa Vidala, robiąc tym samym duży krok w kierunku tytułu mistrzowskiego.
Wysoka przegrana oczywiście bardzo zabolała „Królewskich”. Jak czytamy, w tym momencie w Madrycie nie ma jednak tematu zwolnienia Zinédine'a Zidane'a. Już po świętach francuski szkoleniowiec ma spotkać się z prezydentem Realu, Florentino Pérezem, ale może on spać spokojnie, ponieważ na ten moment cieszy się całkowitym poparciem włodarzy.
Nie można z kolei powiedzieć tego o wszystkich zawodnikach. Czarne chmury zbierają się podobno nad Karimem Benzemą. Co prawda 30-letni napastnik jest ulubieńcem Péreza, ale w Madrycie ma pojawiać się coraz więcej głosów dotyczących jego słabej formy i tego, że ma ona duży wpływ na czternastopunktową stratę do Barcelony. Do sporej liczby osób z klubu dochodzi, że Francuz najlepsze lata w Madrycie ma już za sobą, a to może oznaczać konkretne ruchy transferowe w najbliższych okienkach.
Coraz mocniej krytykowany jest również Marcelo. „Marca” podaje, że trenerzy i działacze Realu są zaniepokojeni jego formą w niektórych spotkaniach.