Drużyna z Lizbony postanowiła w tuż przed końcem ubiegłego roku zakończyć przedwcześnie współpracę z Jorge Jesusem i jednocześnie nie zdecydowała się od razu na zatrudnienie jego docelowego następcy, co pokazuje fakt, że pierwszy zespół trafił w ręce dotychczasowego opiekuna rezerw - Nélsona Veríssimo.
44-latek nie ma żadnych większych szans na to, aby pozostać nim na dłużej, ponieważ władze Benfiki rozglądają się usilnie za szkoleniowcem, który pozwoli ich ekipie nawiązać walkę o mistrzostwo kraju z FC Porto oraz Sportingiem.
Gianluigi Longari uważa, że obecnie faworytem do obsadzenia stanowiska trenera ekipy z Estádio da Luz jest Marco Silva, który znajduje się z Fulham na dobrej drodze do wywalczenia awansu do Premier League.
Wspomniany dziennikarz dodaje, że wysłannicy zespołu z Lizbony utrzymują stały kontakt z Portugalczykiem. Ponadto ten nie podjął jeszcze żadnej wiążącej decyzji w obliczu możliwości poprowadzenia czwartego zespołu w swojej karierze w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii. Wcześniej średnio wiodło mu się w charakterze menedżera Evertonu, Watfordu oraz Hull City.
44-latek posiada w swoim trenerskim CV także pobyt na ławce Sportingu, dlatego jego przyjście do Benfiki z pewnością wywołałoby falę kontrowersji wśród fanów „Lwów”.
Benfica obecnie zajmuje trzecią lokatę w tabeli portugalskiej ligi. Ma 12 punktów straty do liderującego FC Porto, sześć - do drugiego Sportingu i jednocześnie 11 punktów przewagi nad czwartą Bragą. Trzecie miejsce daje szansę gry w kwalifikacjach Ligi Mistrzów 2022/2023.