Reprezentacja Czech od pewnego zwycięstwa nad Polską rozpoczęła eliminacje do EURO 2024.
Później jednak w przypadku naszych sąsiadów było tylko gorzej i po drodze pojawiły się takie rozczarowujące wyniki, jak remis z Mołdawią czy wysoka porażka z Albanią.
Zaczęto zatem spekulować, że przed listopadowymi starciami z Polską i Mołdawią może dojść do roszady na ławce trenerskiej wśród ćwierćfinalisty poprzednich Mistrzostw Europy.
Jeden z dziennikarzy zaproponował kandydaturę Marka Papszuna:
Marek Papszun typowany do objęcia ćwierćfinalisty EURO 2020. Sensacyjny pomysł dziennikarza
Okazuje się jednak, że Jaroslav Šilhavý nigdzie się nie wybiera i zostanie na stanowisku, co potwierdził prezes FACR Petr Fousek.
- O naszej decyzji zdecydowało kilka faktów: po pierwsze - sytuacja w grupie, choć z niektórych wyników dumni nie jesteśmy. Do tego konieczne jest wysłanie do 27 października grupy nazwisk powołanych na listopadowe mecze - dodał.
Polska zmierzy się z Czechami 17 listopada. Mecz zostanie rozegrany w Warszawie.