25-letni pomocnik w ostatnim dniu letniego okna transferowego został wypożyczony z Manchesteru United do Aston Villi. Wcześniej zawodnik znajdował się w kręgu zainteresowań Evertonu, jednak na przeszkodzie w sprowadzeniu Anglika stanęły rozbieżności odnośnie sumy odstępnego. Trener "The Toffees" pracował już z Cleverleyem w Wigan i nie ukrywa, że widziałby go w kadrze zespołu z Goodison Park.
- W ostatnim dniu okna zawsze pojawiają się możliwości sprowadzenia kilku potrzebnych graczy. Obserwowaliśmy kilka osób. Czułem że sprowadzenie Toma byłoby okazją, by dodać do drużyny gracza który wniósłby bardzo dużo do gry zespołu. Nie udało się tego zrobić, ale jestem zadowolony z letnich transferów, naszym planem było uzupełnienie kadry na długo przed deadlinem. Mieliśmy możliwość sprowadzenia kilku piłkarzy, ale z perspektywy czasu oceniam że żadna z nich nie byłaby dla nas właściwa - powiedział Martinez.
Everton zaliczył bardzo słaby początek nowego sezonu Premier League. Drużyna hiszpańskiego szkoleniowca zajmuje siedemnaste miejsce w tabeli, z dorobkiem dwóch punktów.