Przedstawiciele włoskiego futbolu wygrali w ubiegłych miesiącach walkę o naturalizowanie 24-letniego napastnika. Momentalnie skorzystał z tego selekcjoner Roberto Mancini, zapraszając snajpera Club Atlético Tigre na marcowe zgrupowanie.
Mateo Retegui zaskarbił sobie niezwłocznie jego zaufanie i w dwóch pierwszych występach dla reprezentacji z Półwyspu Apenińskiego zanotował dwa trafienia w meczach przeciwko Anglii (1:2) i Malcie (2:0).
W międzyczasie rozgorzała walka o jego względy pomiędzy pokaźną liczbą ekip z Serie A z chwilowym udziałem Atlético Madryt oraz Eintrachtu Frankfurt.
Ci ostatni mieli nawet sporą szansę na przechytrzenie włoskich zespołów, ale w pewnym momencie odpuścili sobie starania o pozyskanie atakującego, łączonego z przeprowadzką do Interu Mediolan czy Fiorentiny.
Wiele wskazuje na to, że oba te kluby zostaną niespodziewanie pokonane przez beniaminka Serie A - Genoę.
Gianluca Di Marzio przekonuje, że drużyna prowadzona przez Alberto Gilardino wyłoży, łącznie z bonusami, 15 milionów euro na sprowadzenie środkowego napastnika.
Sam Retegui ma za sobą pozytywne kontakty z włoską drużyną i jest zdecydowany na pojawienie się w Europie, by zwiększyć swoje szanse na udział w EURO 2024.
24-letni zawodnik zdobył w tym roku dwanaście bramek w 25 meczach dla argentyńskiego klubu, który musi formalnie dokonać jeszcze jego wykupu z Boca Juniors za 2,5 miliona euro.