W grudniu brytyjskie media zaczęły rozgłaszać plotki o możliwym rozstaniu 23-latka z Chelsea. Głównym argumentem za takim rozwiązaniem jest uwolnienie funduszy na nowe cele do wzmocnienia kadry w styczniu. Najpotrzebniejsze pozycje do wzmocnienia to obrona i środek ataku.
Aby jednak zainwestować kolejne pokaźne fundusze, Todd Boehly i spółka nie mogą wiecznie wyciągać portfela z własnej kieszeni. Zrodził się więc pomysł, aby wyciągnąć jak najwięcej z odejścia Gallaghera, który w oczach wielu fanów to jeden z najlepiej prezentujących się zawodników w drużynie.
Co na to Pochettino? Taktyk osobiście mocno ceni umiejętności piłkarza i gdyby to zależało wyłącznie od niego, nie puściłby go za żadne skarby.
– Przyszłość Conora Gallaghera? To decyzja na linii piłkarz-klub. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że niemal za każdym razem wystawiam go w pierwszej jedenastce i jest jednym z moich kapitanów. W mojej ocenie to tym zawodnika, którego klub potrzebuje mieć w swoich szeregach – wyraził się jasno Argentyńczyk.
– Conor to ważna postać, ponieważ wykazuje wartości Chelsea. Wywodzi się z tej akademii, kocha klub i jest do niego mocno przywiązany, co można zauważyć na boisku. Sporo biega, walczy. Robi wszystko, aby wygrywać. My, jako sztab szkoleniowy chcemy mieć kogoś takiego w zespole – dodał.
W żyłach środkowego pomocnika „niebieska krew” płynie od 2008 roku. Drogę do pierwszej drużyny londyńczyków pokonał przez wszystkie możliwe kategorie wiekowe oraz wypożyczenia do Charltonu, West Bromwich Albion oraz Crystal Palace.
Wśród seniorów „The Blues” zdążył rozegrać 64 spotkania, zdobywając trzy gole i zaliczając pięć asyst.
Jego umowa z obecnym pracodawcą wygasa wraz z końcem czerwca 2025 roku.