21 marca reprezentacja Polski zmierzy się z Estonią. Jeśli przejdzie przez tę przeszkodę, to o bilet na Mistrzostwa Europy organizowane w sąsiednich Niemczech powalczy z Finlandią lub Walią.
Tydzień wcześniej poznamy nazwiska powołanych zawodników.
Niewykluczone, że dojdzie do kilku zaskoczeń. Michał Probierz potwierdził, że w ostatnim czasie obserwował zawodnika Puszczy Niepołomice, Wojciecha Hajdę. Dodatkowo przyznał, że na ten moment nie rozważa umieszczenia w kadrze Kacpra Urbańskiego.
- Chodzi o Kacpra Urbańskiego? Nie, nie. Nie chcemy teraz w żaden sposób ryzykować. Jest U-21, gdzie też musi sobie wywalczyć miejsce, bo jak popatrzymy to rywalizacja w U-21 jest bardzo duża. Cieszę się, że ten zespół tak się rozwija, bo to też jest niejako mój projekt, który Adam przejął - powiedział selekcjoner „Biało-Czerwonych” w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą.
Niejasna jest również kwestia innego zawodnika z Serie A, a więc Arkadiusza Milika. Dariusz Dobek na łamach „Przeglądu Sportowego Onet” zasugerował, że 72-krotny reprezentant zostanie pominięty.
Probierz zapewnia, że nie jest to jeszcze przesądzone.
- Sam byłem zaskoczony i nie ukrywam, że to bardzo dziwne, jak czytam, że Arek Milik jest odsunięty od reprezentacji i nie będzie powołany. Ja nawet tego nie wiem, a już czytam, że ktoś wie - wyjaśnił 51-latek.
Milik w tej kampanii nie daje z pewnością zbyt wielu argumentów selekcjonerowi. Na przestrzeni trwających rozgrywek zanotował dla Juventusu zaledwie pięć trafień.
30-latek z Tychów został już pominięty przy okazji listopadowych powołań.