Po dwóch zwycięstwach i dwóch remisach w czterech dotychczasowych występach biało-czerwonych przed selekcjonerem jak dotąd największe wyzwanie.
Zespół przystępuje do baraży, a celem jest wywalczeniem awansu na turniej organizowany przez Niemcy.
Michał Probierz w tym momencie odczuwa spokój i wierzy, że cel zostanie zrealizowany. Jego myśli są skupione na wyborze wyjściowego składu.
– Wszyscy zawodnicy mają szansę wystąpić. Czeka nas trudna decyzja, bo widzę, jak zawodnicy są zaangażowani, widzę, jak się starają, żeby zagrać i wiadomo, że czterech nie będzie zgłoszonych – wyznał.
– Jedenastka? Po treningu będziemy wiedzieć, bo mimo wszystko mamy tam jakieś znaki zapytania – uzupełnił.
Sztab szkoleniowy zdążył przeanalizować najbliższego rywala. Są pierwsze wnioski.
– Wiemy, że stawiają na stabilną defensywę, mają też wysoki w miarę zespół. Przede wszystkim patrzymy na siebie: żebyśmy byli płynni w grze, żebyśmy utrzymywali się przy piłce – zauważył.
W przypadku awansu Polska trafi do grupy D, z Francją, Austrią oraz Holandią. Najpierw trzeba jednak pokonać Estonię i lepszego z pary Walia-Finlandia.
***