Ostatnie miesiące w Motorze Lublin nie należą do najspokojniejszych. O klubie z województwa lubelskiego zrobiło się głośno w marcu, kiedy to, trener, Goncalo Feio, rzucił w prezesa, Pawła Tomczyka, plastikową kuwetką na dokumenty, przez co ten trafił do szpitala.
Następnie jeden ze współpracowników portugalskiego szkoleniowca oskarżył go o mobbing w miejscu pracy.
W miniony weekend znów zrobiło się głośno o beniaminku I ligi. Z powodu strajku zawodników Motoru nie doszło do zaplanowanego spotkania z Górnikiem Łęczna. Powodem pikiety miała być rzekoma informacja, iż umowa trenera Feio nie została przedłużona, a on pożegnał się z drużyną.
Jak się później okazało, kontrakt 33-letniego trenera został prolongowany.
Według doniesień Piotra Koźmińskiego, dziennikarza portalu „WP SportoweFakty” klub z Lublina szuka nowego dyrektora sportowego. Do tej pory te obowiązki pełnił prezes, jednak właściciel, Zbigniew Jakubas, nie był zadowolony z rezultatów tej pracy.
Czytamy, że obecnie jest dwóch kandydatów. Jeden z nich to Dariusz Sztylka, który przez pięć lat pracował na tym stanowisku w Śląsku Wrocław. Jako piłkarz reprezentował barwy dolnośląskiego zespołu.
Drugim pretendentem ma być Grzegorz Koprukowiak, pełniący tę funkcję od 2021 roku w drugoligowej Pogoni Siedlce. Od kilku lat zna on się z Goncalo Feio, co jest niewątpliwym atutem, patrząc na pozycję Portugalczyka w szeregach Motoru.
Motor Lublin awansował do I ligi pokonując w finale baraży po rzutach karnych Stomil Olsztyn.