Według informacji „Mundo Deportivo”, sytuacja Argentyńczyka jest podobna do tej, w jakiej znalazł się przed kilkoma tygodniami zawodnik Realu Madryt, Marco Asensio. Na nodze Mascherano pojawił się pryszcz, co powinno być dość łagodnym schorzeniem, które nie ma wpływu na dyspozycję piłkarza. W nogę 33-latka wdała się jednak infekcja, która znacznie pogorszyła sytuację.
W miarę postępu zakażenia, Mascherano zaczął gorączkować, co mocno go osłabiło. Sytuacja jest już opanowana, ale niewykluczone, że ze względu na zmęczenie fizyczne po chorobie, piłkarz nie zostanie we wtorek uwzględniony w składzie na mecz z Olympiakosem Pireus.
Jak poinformowały przed kilkoma dniami hiszpańskie media, to ostatnie miesiące Argentyńczyka w zespole „Dumy Katalonii”. Środkowy obrońca miał poinformować władze klubu, że po zakończeniu obecnego sezonu chciałby zmienić otoczenie i zagrać w Major League Soccer. 33-latek trafił do Barcelony w 2010 roku z Liverpoolu. Od tamtej pory wystąpił w barwach ekipy z Camp Nou 329 oficjalnych spotkań.