Nadchodzi czas decyzji Sergio Ramosa

fot. Victor Velter / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Źródło: Marca

Sergio Ramos od dwóch miesięcy błąka się jako bezrobotny zawodnik. Coraz poważniejszą opcją staje się jednak Galatasaray – pisze „Marca”.

Legendarny reprezentant Hiszpanii, który wznosił w górę Puchar Świata i dwukrotnie trofeum za wygranie Mistrzostw Europy, od początku lipca pozostaje bez klubu po rozstaniu z Paris Saint-Germain. Strony nie porozumiały się w kwestii odnowienia współpracy i rozdział został definitywnie zamknięty.

Od razu po rozstaniu 37-latek miał nadzieję na ponowne zjednoczenie z Sevillą. W zasadzie ta wiara już umarła, bo trener José Luis Mendilibar nigdy nie należał do zwolenników sprowadzenia doświadczonego stopera, a zarząd woli liczyć się ze zdaniem taktyka.

Na dobrą sprawę Ramosowi pozostają więc dwie opcje: śrubowanie liczb w Lidze Mistrzów lub popularny kierunek - Arabia Saudyjska.

Zdaniem dziennikarzy „Marki” piłkarz przechyla się bardziej w stronę dołączenia do Stambułu. Ta opcja stała się jeszcze bardziej uwielbianą przez defensora po wywalczeniu awansu „Galaty” do fazy grupowej elitarnego turnieju. W niełatwej rywalizacji z Molde drużyna wygrała dwumecz 5:3.

Kwestią do dogadania pozostaje więc kontrakt. Jeśli jednak zawodnik przedstawi takie warunki jak wcześniej Beşiktaşowi, trudno będzie o szybkie porozumienie.

Stawiając kwestie ekonomiczne ponad ambicje sportowe, zachcianki Ramosa bezproblemowo powinni spełnić Saudyjczycy. Jeśli się wmieszają do wyścigu, mogą dopiąć kolejne głośne nazwisko z Europy. Najczęściej krążyły pogłoski w kontekście przeprowadzki do Al-Hilal.

Statystyki Ramosa za poprzedni sezon to cztery trafienia plus asysta w 45 meczach wszystkich rozgrywek.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Drugie odejście z Legii Warszawa stało się faktem Theo Hernández finalizuje hitowy transfer Sensacyjny zwrot akcji w sprawie Dawida Szwargi OFICJALNIE: Szeroka kadra Włoch na EURO 2024. 30 nazwisk! Vincent Kompany o krok od giganta. Słowne porozumienie! Giorgi Mamardaszwili jedną nogą w Premier League. Rok temu mógł trafić do giganta „Wtedy powrót do ŁKS-u będzie moim marzeniem”. Marcin Matysiak wyjaśnił, dlaczego wolał odejść

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy