Były napastnik klubów z Manchesteru był bohaterem ostatniego zimowego okna transferowego. Wcześniej opuścił on Juventus na rzecz Boca, by zakończyć karierę w miejscu, w którym ją rozpoczynał. W grudniu zeszłego roku niespodziewanie pojawiła się jednak oferta ze strony Shanghai Shenhua. Była ona na tyle kusząca finansowo, że snajper uznał, że nie może jej odrzucić.
Przygoda Argentyńczyka w Chinach nie należy jednak do udanych i sam klub nie jest zadowolony z postawy gwiazdy. Mimo wielkich ambicji, Shenhua zajęło dopiero 11. miejsce w Chinese Super League. Przed drużyną „Carlitosa” jeszcze jedno spotkanie w finale Pucharu Chin, ale wiele wskazuje, że będzie ono ostatnim dla 33-latka.
Kilka dni temu pojawiły się doniesienia o zainteresowaniu napastnikiem ze strony brazylijskiego Flamengo, a „AS” informuje teraz, że do gry na poważnie włączyła się Boca Juniors. „Xeneizes” uważają, że napastnik wciąż ma coś do dokończenia na La Bombonera i zamierzają sprowadzić go po raz kolejny, tym razem rzeczywiście do końca jego kariery.
Tévez ma w swojej umowie klauzulę odstąpienia od kontraktu w wysokości sześciu milionów dolarów, lecz jest ona ważna do 30 listopada. Boca nie chce płacić aż tak dużej kwoty i stara się wynegocjować korzystniejsze warunki. Reprezentujący interesy piłkarza Adrian Ruocco przebywa w Chinach i negocjuje z władzami „Kwiatu Szanghaju” warunki rozstania, które może się okazać korzystne dla obu stron.
Zwolennikiem powrotu gwiazdy do Buenos Aires jest przede wszystkim prezydent „Azul y Oro” Daniel Angelici. To właśnie on najbardziej zabiegał na powrót piłkarza już w 2015 roku i teraz zamierza dokonać tego samego. Dla „Carlitosa” byłby to już trzeci pobyt w Boca Juniors, do tej pory wystąpił w barwach tego klubu 168 razy, zdobył w tym czasie 63 bramki.