31-letni gwiazdor z Mogi das Cruzes podążył za trendem, przenosząc się do Arabii Saudyjskiej. Po sześciu latach przestał liczyć się w planach Paris Saint-Germain, co musiało się zakończyć transferem.
Brazylijczyk początków swojej przygody na Bliskim Wschodzie nie może zaliczyć do udanych. W nowych barwach zaliczył do tej pory pięć występów, gola i trzy asysty. Przez długi czas nie będzie miał okazji, by poprawić te liczby.
Neymar podczas starcia reprezentacji Brazylii z Urugwajem doznał fatalnej kontuzji. Po dokładnych badaniach ustalono, że poważnie naruszył więzadło krzyżowe i łąkotkę. Dla niego sezon już się skończył.
Jak się okazuje, latem wychowanek Santosu mógł faktycznie przenieść się do FC Barcelony. Obecny dyrektor sportowy mistrzów Hiszpanii, Deco, nawet się z nim skontaktował, przedstawiając mu swój plan na powrót.
„Duma Katalonii” miała jednak związane ręce z powodów finansowych. Sprawa znacznie się skomplikowała, gdy pojawiła się oferta od Al-Hilal.
Po przeprowadzce Neymara do Saudi Pro League FC Barcelona nie straciła nadziei, prosząc władze saudyjskiego klubu o zgodę na jednosezonowe wypożyczenie. Nowy pracodawca zawodnika nie był zainteresowany takim ruchem.
31-latek spędził w stolicy Katalonii bardzo udane lata. Łącznie na ich przestrzeni zanotował 186 spotkań, 105 bramek i 76 asyst.