„Królewscy” przyzwyczaili do przeprowadzenia hitowych operacji, ale tych w ostatnich latach było jak na lekarstwo. Przed startem sezonu za 103 miliony euro opłaty podstawowej przybył jednak Jude Bellingham i wydaje się, że zapoczątkowano w ten sposób wielką ofensywę transferową.
W Hiszpanii żyją przyjazdem Kyliana Mbappé, który ponoć ma już słowne porozumienie z Realem Madryt.
Jak informuje „AS”, na Estadio Santiago Bernabéu chcą, aby równolegle zakontraktowany został Alphonso Davies.
Kanadyjczyk cały czas nie może porozumieć się z Bayerem Monachium w sprawie nowej umowy, a frustracja Bawarczyków rośnie każdego dnia. Ta sytuacja jest na rękę „Los Blancos”.
Rok przed wygaśnięciem kontraktu lider tabeli LaLigi może ubić znakomity interes.
Według „AS-a” w Madrycie już przygotowano budżet w wysokości 55 milionów euro. Tyle ma wynieść oferta za lewego obrońcę.
Niedawno do wyścigu o podpis 23-latka włączyła się FC Barcelona. Niewykluczone, że to zmotywowało Real do wytoczenia największych dział, bo trudno wyobrazić sobie, aby podobną propozycję byli w stanie złożyć Katalończycy.
Inną kwestią jest wynagrodzenie piłkarza, który żąda od Niemców 13 milionów euro netto rocznie i tyle jako podstawę wynagrodzenia na pewno nie otrzyma w ekipie Carlo Ancelottiego. To coś, z czego etatowy reprezentant Kanady musi zrezygnować przed realizacją głośnego transferu.
Davies w tym sezonie rozegrał 27 spotkań, zdobył bramkę oraz zanotował trzy asysty.
***
Zarobki piłkarzy Realu Madryt. To jego zdetronizuje Kylian Mbappé