23-letni napastnik trafił do Polski w 2019 roku i od razu zaliczył bardzo udany sezon w pierwszoligowej Olimpii Grudziądz. 12 goli w 20 meczach pozwoliły mu na angaż w Lechii, w której najlepiej szło mu w poprzednich rozgrywkach. Rozegrał wówczas 18 spotkań, zdobył bramkę i miał dwie asysty. Teraz, już po zakończeniu przedłużonej rundy jesiennej, Haydary ma na koncie zaledwie 15 minut spędzonych na boiskach Ekstraklasy.
W niej Lechia, która pożegnała się już z Pucharem Polski, zagra jeszcze tylko 15 spotkań i z tego powodu zamierza zmniejszyć swoją bardzo liczną w tej chwili kadrę. Jedną z ofiar tej redukcji składu będzie właśnie 23-latek, mający z gdańskim klubem kontrakt do 30 czerwca 2023 roku.
Wykorzystać słabą pozycję zawodnika w Lechii chciałyby inne ekstraklasowe drużyny - Warta Poznań i Górnik Zabrze oraz grająca klasę rozgrywkową niżej Arka Gdynia. „Żółto-niebiescy” mają jednak nad swoimi konkurentami z elity przewagę w postaci Jarosława Kołakowskiego, którego agencja reprezentuje samego Haydary'ego. Właścicielem Arki jest natomiast syn znanego menedżera.
Powrót na pierwszoligowe boiska nie jest jednak wymarzoną opcją dla Afgańczyka. Wszystkie rozwiązania wchodzą więc jeszcze w grę. Nieprawdopodobne wydaje się tylko przedłużenie kontraktu z Lechią i to, że ktoś zdecyduje się zimą za niego zapłacić.