Według "Ràdio Esport València", z mistrzem Hiszpanii po raz kolejny łączy się Shkodrana Mustafiego, którym zainteresowanie wyrażano już kilka miesięcy temu. Tym razem działaczom Valencii ma zostać przedstawiona konkretna oferta.
Barcelona szuka wzmocnień defensywy, bowiem od czasu odejścia Carlesa Puyola brakuje w niej stabilizacji, choć zespół zasilili Jeremy Mathieu i Thomas Vermaelen. Zarówno Luis Enrique, jak i nowy dyrektor sportowy, Robert Fernández, są pod wielkim wrażeniem poczynań mistrza świata i postrzega się ich jako osoby zdecydowane na tę transakcję. Problemem mogą być jednak rozmowy z jego pracodawcą, który nie zamierza schodzić poniżej wartej 50 milionów euro klauzuli zawartej w kontrakcie Mustafiego, zaś Katalończycy chcą zamknąć operację w 20-30 milionach.
Poza tym włodarze z Mestalla nie zamierzają pozwolić, by kluczowy po odejściu Nicolasa Otamendiego zawodnik pożegnał się z klubem w środku sezonu (kiedy kluczowa jest walka o pozostanie w Lidze Mistrzów) przed pozyskaniem jego godnego następcy.
23-latek, który zaledwie rok temu podpisał z "Los Che" pięcioletnią umowę, w przeszłości przyznawał z kolei, że schlebia mu zainteresowanie Realu Madryt, innego klubu uznawanego za długofalowego zwolennika umiejętności gracza.
Pozyskanie przez Barcelonę Mustafiego oznaczałoby prawdopodobnie, że Camp Nou opuścić musiałby Jeremy Mathieu.