Ekipa z województwa mazowieckiego zdążyła nas przyzwyczaić do sięgania po różnej maści zagranicznych zawodników.
Nie każdemu z nich udaje się zaistnieć na polskich boiskach. W tym gronie znalazł się Abraham Marcus, sprowadzony w połowie ubiegłych rozgrywek w ramach wypożyczenia z zawartą opcją wykupu z Remo Stars FC.
Dwukrotny reprezentant Nigerii zanotował osiem występów w Ekstraklasie. Nie wyróżnił się w nich niczym szczególnym, więc „Zieloni” nie skorzystali z możliwości nawiązania nim definitywnej współpracy.
Z perspektywy upływającego czasu można zaryzykować stwierdzenie, że najlepiej wyszedł na tym sam piłkarz, ponieważ trafił latem na identycznej zasadzie do rezerw FC Porto.
W tych na zapleczu portugalskiej elity prezentował się bardzo solidnie - osiem bramek i asysta w 21 meczach - i w nagrodę znalazł się w ostatniej kolejce nie tylko w kadrze meczowej pierwszego zespołu, ale i w nim zadebiutował.
23-letni skrzydłowy wszedł na boisko na ostatnie sekundy starcia z Portimonense, w którym zresztą też przebywał na wypożyczeniu przed przybyciem do Radomiaka Radom.