O potencjalnym odejściu stopera mówiło się już latem, ale finalnie do transferu nie doszło. Teraz gracz pokazuje, że zatrzymanie go były doskonałą decyzją.
Niemiec w tym sezonie nie przegapił jeszcze ani jednego spotkania (11 występów) i prezentował w nich równą, wysoką formę. Nic więc dziwnego, że szkoleniowiec bawarskiej ekipy oczekiwałby przedłużenia z nim współpracy.
SPORT1 podaje, że wśród władz Bayernu Monachium są spore wątpliwości dotyczące zaoferowania 26-latkowi nowego kontraktu. Wypomina mu się podatność na urazy, a nie bez znaczenia jest tutaj również aspekt finansowy.
Według stacji Niklas Süle chciałby dołączyć do grona najlepiej opłacanych piłkarzy w zespole. Wstępnie liczy on na pensję w wysokości 10 milionów euro brutto rocznie.
Fakty są takie, że rozmowy nie idą we właściwym kierunku i na ten moment defensor jest coraz bliżej odejścia.
Gdzie mógłby trafić? Najprawdopodobniejszy kierunek to Premier League, która mocno interesuje samego zawodnika. Opcją jest choćby Chelsea.
Mając to na uwadze, coraz więcej wskazuje na to, że Süle podąży drogą Davida Alaby i po 30 czerwca 2022 roku zmieni klub na zasadzie wolnego transferu.