Przypomnijmy, że przed piątkowym treningiem zespołu, 21-latek pobił trenera Mirosława Hajdę. Powód ataku na szkoleniowca zostanie już tajemnicą szatni, ale według nieoficjalnych informacji poszło o przyszłość Nowaka w drużynie, który kilka tygodni wcześniej został poinformowany o tym, że może sobie szukać nowego pracodawcy, bo w Sandecji już nie zagra. Koniec, końców pomocnik został w Nowym Sączu i postanowił wziąć odwet na Hajdzie.
Klub po ujawnieniu przez polskie media wiadomości o tym zajściu zdecydował się zebrać zarząd i podjąć odpowiednie środki wobec zachowania młodego piłkarza. I tak na dzisiejszym posiedzeniu zdecydowano się bezterminowo zawiesić Jakuba Nowaka, co jest równoznaczne z zakazem uczestnictwa w treningach oraz pozostałych zajęciach wszystkich zespołów zrzeszonych w MKS Sandecja Nowy Sącz.
Ponadto wystosowano odpowiednie pismo do Komisji Dyscyplinarnej Polskiego Związku Piłki Nożnej o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego i nałożenie kary na zawodnika.
Sam zainteresowany nie zamierza czekać na kolejne sankcje i zdecydował się zakończyć piłkarską karierę.
- W związku z narastającym szumem medialnym i doniesieniami, które nie oddają w stu procentach rzeczywistość, podaję do informacji publicznej, iż kończę profesjonalną przygodę ze sportem. Decyzję tę podjąłem już wcześniej jednak wiedzieli o niej jedynie moi najbliżsi znajomi - powiedział Nowak na łamach portalu SportoweFakty.pl