FC Barcelona nie rezygnuje ze starań o gwiazdę Manchesteru United. „Czerwone Diabły” poszły w zaparte i mimo kiepskich relacji zawodnika z menedżerem José Mourinho, zdecydowały się go zatrzymać. Nie jest to najlepsza wiadomość na mistrzów Hiszpanii, ale ci nie składają broni i już planują, jak wyciągnąć pomocnika z Old Trafford.
„Mundo Deportivo” relacjonuje, że w biurach działaczy „Blaugrany” panuje przekonanie, iż transfer powinien odbyć się już tego lata, ale jest to zwyczajnie niemożliwe ze względu na zakończone okno transferowe w Anglii. United nie byłoby w stanie sprowadzić następcy Francuza, co z miejsca dyskwalifikuje możliwość przeprowadzenia transakcji. Nie znaczy to jednak, że sam piłkarz nie może walczyć o transfer.
Pogba mógłby złożyć „transfer request”, które oczywiście nie oznacza pewnego odejścia. Mogłoby ono jednak wywrzeć presję na klubie, który musiałby poważniej rozważyć propozycję Barcelony w przyszłości. Podobny zabieg przeprowadzono w zeszłym roku z Philippe Coutinho. Brazylijczyk zażądał transferu latem, lecz do jego przeprowadzki doszło dopiero w styczniu. Koniec końców „Barçy” udało się jednak dopiąć swego, choć z półrocznym opóźnieniem.
Tak samo może być w przypadku 25-latka. Na razie o przeprowadzenie transakcji stara się w szczególności Mino Raiola, który widzi, iż jego klient nie jest zadowolony ze swojego drugiego pobytu w Manchesterze, dlatego zamierza go stamtąd wyciągnąć. Rozmowy mogą jednak trochę potrwać, zatem Barcelona nastawia się na ewentualny transfer w styczniu lub nawet latem przyszłego roku.
W takiej sytuacji pojawia się jednak inny problem. Szefostwo „Dumy Katalonii” obawia się, że... zwolniony zostanie Mourinho. Relacje Portugalczyka z klubem są coraz bardziej napięte i historia jego kariery pokazuje, że nieraz szkoleniowiec miał problemy w swoich trzecim sezonie w klubie, co prowadziło do jego odejścia. Zmiana menedżera może wpłynąć na postawę Pogby, który dzięki temu mógłby zyskać dodatkową motywację do pozostania.