W czwartek, po ponad 70 latach panowania, w wieku 88 lat zmarł król Tajlandii, Bhumibol Adulyadej. Z szacunku dla zmarłego monarchy w całym kraju zostały odwołane wszelkie rozgrywki piłkarskie. Thai FA zapowiedziało, że nie będą one później wznawiane, dlatego wiążąca jest aktualna tabela. Oznacza to, że po rozegraniu 31 z 36 spotkań mistrzem kraju zostało wybrane Muangthong United mające 80 punktów, o pięć więcej niż drugie Bangkok United.
- W tym roku nie będzie już żadnych rozgrywek. Jeśli chodzi o Puchar Ligi, to zostanie zorganizowane losowanie, które wyłoni zwycięzcę. W przypadku FA Cup przeprowadzimy losowanie, które wyłoni ranking czterech drużyn. Termin losowań zostanie ogłoszony później - stwierdził prezes komitetu organizacyjnego FAT, Supasin Leelalrit.
Zakończenie sezonu oznacza także spadek trzech ostatnich zespołów w tabeli - Royal Thai Army, Chainat i BBCU. O ile spadek tych ostatnich był pewny już od dawna (klub zgromadził jedynie 13 punktów), tak Thai Army i Chainat wciąż walczyły o utrzymanie mając zaledwie jeden punkt straty do bezpiecznej pozycji.
- Jest wiele opcji, które pomogłyby rozwiązać problem relegacji - powiedział zdenerwowany wiceprezes Chainat, Adirut Nakasai.
- Mogli relegować wyłącznie BBCU i w 2017 roku Thai League liczyłaby 20 zespołów. Wtedy spadłoby ostatnich pięć drużyn i w 2018 roku wrócilibyśmy do 18 klubów. Będziemy się odwoływać do FAT. Czujemy, że to nie jest fair, żebyśmy zostali relegowani do League One. Jeśli decyzja zostanie podtrzymana, to po prostu rozwiążemy drużynę.
Rząd Tajlandii ogłosił, że rozgrywki sportowe mimo żałoby mogą toczyć się normalnie jak do tej pory. Nie wiadomo jednak czy wpłynie to na decyzję piłkarskiej federacji.