Portugalczyk, mający za sobą bogate doświadczenie związane z pracą na stanowisku trenera Bragi, Sportingu, Beşiktaşu, Sheffield Wednesday czy Swansea City, objął w listopadzie ubiegłego roku stery nad Celtą Vigo.
Wówczas postawiono przed nim nadrzędny cel w postaci poprawienia rezultatów osiąganych przez klub, plasujący się w strefie spadkowej.
Ten zaczął stosunkowo szybko osiągać lepsze wyniki, co skłaniało władze zespołu do przedstawienia 57-latkowi propozycji przedłużenia wygasającej umowy w czerwcu 2024 roku.
Od tego jednak momentu Celta Vigo wpadła w poważny kryzys, wygrywając zaledwie dwa z dwunastu spotkań. Na szczęście okazało się to wystarczające do wywalczenia utrzymania w LaLidze.
Nie uratowało to jednak Carlosa Carvalhala, który opuścił właśnie drużynę po rozwiązaniu współpracy za porozumieniem stron.
W niedalekim czasie poznamy nazwisko nowego trenera ekipy z elity z Półwyspu Iberyjskiego.
Z kolei sam Portugalczyk nie powinien zbyt długo pozostać na bezrobociu. Co prawda nie cieszy się jakiś dużym zainteresowaniem, ale dorobek w postaci pracowania w 19 klubach od 1998 roku wyraźnie daje do zrozumienia, że będzie miał większych kłopotów ze znalezieniem nowego zespołu.