Jeszcze przed czternastoma dniami, „Duma Katalonii” z dumą ogłaszała połączenie sił ze swoim nowym partnerem, który miał ją wprowadzić w nowe czasy, w których tak dużą rolę odgrywa rzeczywistość wirtualna. Na stronie internetowej zamieszczone zostały wypowiedzi Joana Laporty i prezesa firmy Ownix Guya Elhananiego oraz wyczerpujące wyjaśnienie tego, czym właściwie tokeny NFT są.
Oświadczenie opublikowane w czwartek jest już kilkukrotnie krótsze. Klub informuje tylko o zerwaniu współpracy i to w trybie natychmiastowym, jako powód podając wartości sprzeczne z tymi, reprezentowanymi przez „Barçę”.
Cała zakończona jeszcze przed jej właściwym rozpoczęciem współpraca miała opierać się na wypuszczeniu i udostępnieniu w ogólnej sprzedaży niewymienialnych tokenów, przedstawiających kolekcję największych sukcesów w historii katalońskiego klubu. Podobne akcje są ostatnio popularne wśród artystów i innych klubów piłkarskich. Można w postaci tokenów, czyli plików cyfrowych tylko reprezentujących dane dzieło, sprzedawać na przykład obrazy czy karty kolekcjonerskie z wizerunkami piłkarzy.
Pierwsze pięć takich tokenów miało zostać w przypadku Barcelony wypuszczone w ostatnim tygodniu listopada. Nie dojdzie do tego, bo „Blaugrana” została poinformowana o praktykach Moshe Hogega, związanego z firmą Ownix w roli doradcy. Prezes Beitaru Jerozolima miał dopuszczać się oszustw z użyciem kryptowalut i nadużyć seksualnych. Niedoszły partner „Barçy” stara się odciąć od osoby Izraelczyka, ale powrotu do współpracy z klubem już raczej nie ma.