Chociaż umowa wychowanka „Blaugrany” została przedłużona w połowie września 2022 roku, to wciąż tego porozumienia nie akceptowała LaLiga. Sternicy rozgrywek uznali, że przy problemach finansowych klubu nie powinna ona zbytnio nadwyrężać budżetu poprzez nowego kontrakty.
Wicemistrzowie Hiszpanii robili wszystko, aby przekonać władze do zmiany decyzji i umożliwienia im rejestracji Gaviego jako gracza pierwszego zespołu. W końcu poszli do sądu i wygrali.
Ostatecznie klub dopiął swego, umieszczając w mediach społecznościowych zdjęcie piłkarza w koszulce z numerem 6. Dotąd oglądaliśmy go z „30”.
To oznacza, że umowa weszła formalnie w życie, a jej postanowienia są w pełni ważne. Chodzi głównie o wynagrodzenie na poziomie piłkarza pierwszej drużyny i klauzulę wykupu o wartości miliarda euro.
LaLiga zapowiedziała odwołanie. Jeśli wygra, wszystko będzie po staremu, z tym wyjątkiem, że klub może napotkać… problemy z rejestracją 18-latka jako zawodnika rezerw.
Gavi w tym sezonie rozegrał 29 spotkań, raz wpisał się na listę strzelców oraz zanotował pięć trafień. Nowy numer zagościł na jego plecach podczas rywalizacji z Realem Betis.