Finał baraży został rozegrany w formie dwumeczu. Aby jednak tam się znaleźć, najpierw Girona musiała pokonać w półfinale Eibar. Rywalem „Biało-Czerwonych” w decydującej fazie play-off było CD Tenerife, które wcześniej uporało się z UD Las Palmas.
Wydawało się, że przed rewanżem to Tenerife stoi w lepszej sytuacji w kontekście wywalczenia awansu. W pierwszym spotkaniu, rozgrywanym tydzień wcześniej w sobotę, w Gironie padł bezbramkowy remis.
Niemniej na Estadio Heliodoro Rodríguez López lepszy okazał się zespół, który zasadniczy sezon Segunda División zakończył na szóstej lokacie.
Do przerwy z gry lepiej prezentowali się goście. Przed zejściem do szatni na przerwę to oni schodzili z przewagą jednego gola za sprawą Christiana Stuaniego, który wykorzystał rzut karny.
W drugiej odsłonie obraz widowiska zaczął się zmieniać na korzyść gospodarzy, aż w końcu, przed upływem godziny rywalizacji, padła wyrównująca bramka. Autorem trafienia był wprowadzony z ławki stoper Carlos Ruiz.
Choć nadal optycznie przeważał zespół z Wysp Kanaryjskich, to koniec końców szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili przyjezdni. Najpierw piłkę do własnej siatki skierował José León, a wynik meczu na 3:1 ustalił Arnau Martínez.
Tym samym Girona FC powróci do LaLigi po trzech latach nieobecności. Przez poprzednie dwa sezony drużyna także próbowała uzyskać promocję poprzez baraże, jednak ta sztuka się nie udawała.
Bezpośredni awans o szczebel wyżej wcześniej wywalczyły UD Almería oraz Real Valladolid.