Anglik w ostatniej akcji niedawnego meczu z Valencią zdobył trzecią bramkę dla Realu Madryt, która w normalnych warunkach powinna zapewnić gościom zwycięstwo. Antybohaterem starcia na Estadio Mestalla został jednak sędzia Jesús Gil Manzano.
40-latek z Don Benito tuż przed strzałem Bellinghama gwizdnął, dając znać o zakończeniu spotkania. Wedle przepisów trafienie nie mogło zostać zatem uznane.
Jak łatwo się domyśleć, wzburzeni „Królewscy” głośno protestowali, tłocząc się wokół Gila Manzano. Emocjonalnie do skandalicznego zdarzenia podszedł autor niezaliczonego gola.
- Co to ku**a jest?! To pierdo**ny gol! - miał krzyknąć gwiazdor lidera LaLigi.
„W 99. minucie zawodnik Bellingham Jude Victor William został wyrzucony z boiska z następującego powodu: Po zakończeniu meczu, będąc jeszcze na boisku, w agresywnej postawie podbiegł do mnie i krzyknął, powtarzając to kilkakrotnie: »to pier**lony gol«” - widnieje w oficjalnym protokole meczowym.
Komisja Rozgrywek ukarała Anglika zawieszeniem na dwa spotkania za „pogardliwą postawę i brak szacunku wobec sędziów, władz sportowych”.
Na poczet kary zalicza się również grzywna w wysokości 700 euro dla klubu i 600 dla sprawcy.
Real Madryt zamierza odwołać się od werdyktu.
Jeśli nic się nie zmieni, to Bellingham nie zagra w niedzielnym starciu z Celtą Vigo, a potem na wyjeździe z Osasuną w sobotę 16 marca.
20-latek ze Stourbridge zanotował w bieżących rozgrywkach 20 trafień i osiem finalnych podań.