Z 32-letnim Szkotem wiązano naprawdę spore nadzieje. Wszystko przez fakt, że przychodził on na Villa Park mając na swoim koncie 42 gole strzelone w stu występach dla Fulham. W związku z tym ówczesne władze klubu z Birmingham nie wahały się ani przez moment, gdy dogadywano transfer na kwotę 12 milionów funtów (blisko 14,5 miliona euro). Zawodnik podpisał wówczas czteroletni kontrakt z tygodniówką na poziomie 60 tysięcy funtów.
Przygoda Rossa McCormacka z Aston Villą od początku nie układała się najlepiej. Dlatego postanowiono go wypożyczyć, i tak kolejno grał on w Nottingham Forest, Melbourne City, Central Coast Mariners i ostatnio w Motherwell. Jakby tego było mało, w momencie gdy klub awansował do Premier League, tygodniówka środkowego napastnika miała wzrosnąć do 70 tysięcy funtów tygodniowo. Wszystko przez zapis w kontrakcie. Problem w tym, że po raz ostatni przywdziewał on trykot „The Villans”… we wrześniu 2017 roku.
Ostatecznie klub poinformował, że Szkot nie będzie kontynuował kariery na Villa Park. Jak wyliczyli angielscy dziennikarze, angaż McCormacka kosztował „Lwy” około 25 milionów funtów (ponad 28 milionów euro). Kwota ta jednak może jeszcze wzrosnąć, gdy ustalone zostaną warunki odejścia 32-latka.
Licznik zatrzymał się na 24 występach, trzech golach i asyście.
Dodajmy, że z Aston Villą żegnają się także m.in. Mile Jedinak czy Micah Richards.