Reprezentant Ukrainy we wczorajszym dniu - chwilę przed zamknięciem okna - przeniósł się do Rayo Vallecano, które wypożyczyło go na najbliższe sześć miesięcy. Działacze tego klubu długo zastanawiali się przed sfinalizowaniem transakcji, ale ostatecznie sięgnęli po piłkarza Betisu.
27-latek ma pomóc nowej drużynie w uratowaniu sezonu. Spadkowicz z LaLiga ma bowiem poważne problemy na zapleczu, zajmując dopiero 17. miejsce. Nie wiadomo jednak, czy lada moment nie zostanie odesłany do macierzystego zespołu, bo kibice nie zamierzają tolerować byłego nabytku.
Problem dla fanów stanowią poglądy polityczne Zozuli, który łączony jest z popieraniem skrajnej prawicy na Ukrainie. Rayo słynie natomiast z tego, że sympatyzuje za przeciwną stroną polityczną. Na pierwszy incydent nie trzeba było zresztą długo czekać.
Na treningu, w którym napastnik jeszcze nie wziął udziału, pojawili się sympatycy hiszpańskiej drużyny z wymownym transparentem. Było na nim napisane: „Vallecas (madrycka prowincja, gdzie mieści się klub) nie jest miejscem dla nazisty. Wynoś się stąd”. Na tym nie poprzestano, gdyż udokumentowano także liczne malunki w okolicach stadionu. W mediach już pojawiają się głosy, że umowa z Ukraińcem zostanie zerwana lada moment.