UEFA zwlekała z decyzją w sprawie Kyle’a Walkera ponad miesiąc. Prawy obrońca otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę w trakcie starcia fazy grupowej Champions League z RB Lipskiem. Kopnął on wówczas napastnika Andre Silvę, nie mając przy tym żadnych szans na dotknięcie piłki.
Nieznana była długość zawieszenia 31-letniego Anglika. Zazwyczaj w takich przypadkach trwa on jeden mecz, jednak tym razem będzie dłuższa.
UEFA poinformowała w piątek, że Anglik nie pojawi się na boisku w trzech najbliższych spotkaniach Manchesteru City w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Oznacza to, że opuści dwumecz przeciwko Sportingowi oraz, w przypadku awansu, pierwsze spotkanie fazy ćwierćfinałowej.
Manchester City nie zamierza składać odwołania. Sam Walker również rozumie swój błąd i jest gotowy poddać się surowej karze.
Swojej wściekłości spowodowanej nałożonym zawieszeniem nie ukrywał za to menedżer Pep Guardiola.
Nie ma się co dziwić, gdyż Walker jest dla niego kluczowym elementem zespołu. Anglik w obecnym sezonie wystąpił 14 razy w Premier League oraz pięciokrotnie grał w Lidze Mistrzów, co przełożyło się na jedno trafienie.