19-latek związał się roczną umową z rezerwami hiszpańskiego klubu, który będzie występował w najbliższym sezonie w Primera Division. Mancini będzie mógł zostać wezwany do gry w La Liga, co jednocześnie jest jego wielkim marzeniem. Wcześniej Andrea został wypożyczony do Oldham, a następnie do włoskiego Fano.
- Jest to dla mnie niezwykle ważne, Valladolid to dobry zespół w lidze hiszpańskiej, dlatego zamierzam ciężko pracować. Jeżeli będę dawał z siebie wszystko w młodzieżowym zespole, to nie widzę przeszkód, dla których nie mógłbym wystąpić w Primera Division. Moja prababcia, która zmarła, kiedy byłem jeszcze dzieckiem powiedziała mi, że pochodzi z Valladolid, chociaż ja osobiście nie znam tego miasta. Wydaje się, że to miłe miejsce, stadion i infrastruktura są doskonałe – wyznał syn menadżera mistrzów Anglii.
Andrea jest także bardzo zdeterminowany, aby jego nazwisko było znane z jego własnych czynów. Nie chce być znany wyłącznie z tego, że jest synem Roberto, jednak ojciec przekazał mu kilka dobrych rad na nową drogę – Nazwisko jest ogromnym ciężarem, mój ojciec był fantastycznym zawodnikiem i jest znakomitym trenerem. Chcę jednak wypracować sobie nazwisko osobiście i mam nadzieje, że pewnego dnia ludzie będą mnie pamiętać, jako Andrea Mancini – rozpoczął 19-letni napastnik – Jestem pewien, że mój tata będzie śledził moje postępy, chociaż wiem, że nie będzie mógł przylecieć osobiście i obserwować mnie. Moim marzeniem jest zadebiutować w pierwszym meczu z Valladolid i żeby mój ojciec mógł być wtedy na stadionie. Powiedział mi abym skorzystał z tak wielkiej okazji grania w zespole z ligi hiszpańskiej, mam ciężko pracować niż kiedykolwiek, ulepszyć swoje umiejętności, słuchać trenera i zbierać nowe doświadczenie – zakończył nowy nabytek Valladolid.